do i miss me?
rok i dwa lata temu przeżywałem muzykę* głębiej i bez overthinkingu.
wcześniej z kolei nie.
dwa kroki do przodu, jeden do tyłu?
*oparte na tym jednym koncercie wyłącznie, bo był bardzo podobny. Aurora na żywo robi mi najprawdziwsze ciary, coś, czego kiedyś myślałem, że nie miewam.
Najważniejsze, że jednak do przodu. Pozdrawiam.